PASJE TO DROGOWSKAZ W POSZUKIWANIU TWOICH TALENTÓW

Wiele kobiet twierdzi, że nie ma pasji. Moim zadaniem jest m.in. pomóc im je odnaleźć w swoim życiu. Tak naprawdę one już są, tylko albo nieuświadomione, albo jeszcze nierozwinięte.

Co to znaczy pasjonować się czymś? Dla mnie pasja to coś, co robię, co sprawia mi radość, satysfakcję, jest dla mnie fascynujące na tyle, że mogę na robieniu tego spędzić dużo czasu, nie czuć jego upływu. Kropka.

Pasjonująca może być rozmowa z drugim człowiekiem, podróżowanie, czytanie książek, gotowanie, wspinanie się na szczyt górski, organizowanie spotkań, szydełkowanie, pisanie pamiętnika, taniec, robienie bazy danych w Excelu, naprawianie mebli itd. Tylko Ty definiujesz, co jest dla Ciebie pasjonujące.

To tyle. Wszelkie inne skojarzenia i mity dotyczące pasji można, jak dla mnie, wyrzucić do śmietnika.

 

A teraz pomyśl przez chwilę. Co jest dla Ciebie pasjonujące, co już robisz w ciągu dnia pracy lub prywatnie? Na pewno są takie rzeczy, które sprawiają Ci radość. Są też takie, które może Cię interesują i chciałabyś poświęcać im więcej czasu, ale z jakichś przyczyn tego nie robisz.

Za czym woła Twoje serce?

Pasje to drogowskazy dla Twoich talentów. Talent jest cieniem pasji. Dlatego jeśli chcesz odkryć swoje talenty, to sprawdź, co Cię pasjonuje i rozwijaj to.

MOŻESZ ROBIĆ W ŻYCIU, CO TYLKO ZECHCESZ

Kiedy 7 lat temu ktoś by mi powiedział: „Możesz robić w życiu, co tylko zechcesz.”, to bym go wyśmiała i wróciła do swojego mizernego życia, pełnego frustracji w życiu osobistym i zawodowym. To było na tyle nierealne dla mnie, że aż niemożliwe.

Jeśli ktoś by mi to samo powiedział 5 lat temu, to bym powiedziała: „Wiem, że mogę wszystko, tylko nie mam pojęcia, co konkretnie mam w życiu robić?”.

Na to samo stwierdzenie 4 lata temu odpowiedziałabym: „Jestem przekonana o tym, że mogę pomagać ludziom jako coach. Tylko, dlaczego droga do zmiany jak taka długa?”.

3 lata temu odpowiedziałabym „Wiem, bo już robię to, co chcę.”.

Z perspektywy czasu i mojej zmiany zawodowej od korporacji po pracę na swoim widzę, jak zmieniało się moje podejście. To wymagało sporej pracy nad sobą i zmiany podejścia od „Nie mogę nic.” przez „Mogę wszystko.” do „Już to robię.”.

Niezależnie od tego, na jakim etapie jesteś, wiedz, że po pierwsze nie jesteś w tym sama. Rozumiem Cię, tak jak wiele innych osób, które poszukują i przechodzą swoje zmiany. Możesz je spotkać na tej grupie, porozmawiać z nimi, nawiązać kontakt.

Pod drugie, akceptuj etap, na którym jesteś. Żaden z etapów nie jest ani gorszy, ani lepszy. Każdy ma swoje dobre strony i trudności. To droga poszukiwań, zmiany, rozwoju, którą przechodzisz, sprawi, że będziesz silniejsza, że będziesz lepszym i bardziej szczęśliwym człowiekiem.

JAK ZNALEŹĆ POCZUCIE SENSU W ŻYCIU?

Jednym z elementów pracy w zgodzie ze swoim potencjałem jest dojście do tego, czego ja tak naprawdę chcę w życiu i przekucie tego w swój kierunek zawodowy. Jednak aby to zrobić, trzeba odnaleźć to, co nadaje sens Twojemu życiu i co oznacza dla Ciebie praca z sensem.

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego, jak uniwersalny sens życia, chociaż niektórzy tak twierdzą. Zadaniem każdego z nas jest odnalezienie swojego własnego sensu życia i pracy.

Co więcej, ten sens zmienia się w trakcie naszego życia. W trakcie jak dojrzewamy, zdobywamy nowe doświadczenia, zmienia się nasze podejście do kluczowych spraw, nasze wartości, zmienia się też to, co nadaje sens.

Co innego jest dla nas ważne, kiedy mamy 15 lat, co innego, kiedy mamy 25, 40 czy 60 lat.

 

Dla mnie poczucie sensu oznacza m.in., że to, co robię, jak żyję i jak pracuję, ma dla mnie znaczenie, czuję, że jest ważne dla mnie. Oznacza to też, że ja czuję się ważna i to, co robię w życiu, postrzegam jako istotne.

Jesteś ważna, jesteś wartościowym człowiekiem, kobietą, pracownikiem. Jeśli nie masz tego poczucia, to znaczy, że musisz lepiej poznać siebie i swoją wartość. Wtedy poczujesz się ważna. To nie znaczy lepsza od innych, tylko ważna dla siebie, aby Twoje zdanie i to, co robisz, liczyło się bardziej od tego, co mówią i robią inni ludzie. Chodzi o dojście do takiego przekonania: „Ja jestem ważna i to, co robię, jest dla mnie ważne, istotne.”

Poczucie ważności osiągasz wtedy, kiedy bez skrępowania uznajesz, że jesteś najważniejszą osobą w swoim życiu. Tylko nie zrozum mnie źle, to nie oznacza egoistycznego podejścia w stylu: tylko ja i moje zdanie się liczy, a resztę mam w poważaniu. To oznacza, że czujesz, że Ty odgrywasz główną rolę w swoim życiu, że żyjesz najpierw dla siebie, a potem dla innych. Najpierw dbasz o swoje szczęście, a potem o szczęście innych. Dlatego że jeśli Ty nie jesteś szczęśliwa, to nie możesz dać szczęścia innym. Z pustego nie nalejesz. Prawo króla Salomona, które jest też moją prawdą. Dlatego najpierw poczuj się pełna.

Dobrze znam to uczucie pustki w środku, uczucie, że jestem warta tyle, ile mam na sobie, poczucie, że mój wygląd, moje osiągnięcia w pracy i status społeczny świadczą o mojej wartości. Kiedy byłam chora albo nie układało się w sprawach zawodowych czy osobistych, to moje poczucie własnej wartości było na -10. To jestem ja sprzed 7 lat.

Pamiętaj, że jesteś Wartościowym człowiekiem, niezależnie od tego, jak wyglądasz, czy jesteś zdrowa, ile zarabiasz, czy masz dzieci, męża i duży dom, czy nie masz. Twoja wartość jest w Tobie.

Jeśli masz uczucie pustki w środku i nieważności, to tylko dlatego, że jeszcze nie wiesz, kim jesteś, bo nie poznałaś jeszcze swojej wewnętrznej wartości. Do czego mocno Cię zachęcam.

Są na to różne metody takie jak: codzienna praca nad sobą, książka, praca z ciałem, medytacja, joga, podróże, warsztaty, kursy, terapia, coaching. Wszystkie te metody wypróbowałam i polecam.

Sens nadaje również poczucie ważności tego, co robisz w życiu.

To, co ważne dla Ciebie, zmienia się w ciągu Twojego życia, więc aktualizuj to. Zadawaj sobie co roku pytania: Co jest dla mnie ważne teraz? Jak chce prowadzić moje życie? Z kim, gdzie, jak chcę je budować?

W kontekście pracy zadaj sobie pytania: Co jest ważne dla mnie w pracy? Na czym mi zależy? Co takiego robię w pracy, co jest dla mnie ważne, a co straciło na ważności i już nie chcę tego robić?

JAK ZACHOWAĆ SPOKÓJ, KIEDY SIĘ PALI?

Są takie dni, kiedy nic mi nie idzie zgodnie z planem w pracy. Plan swoje, a życie swoje. Znasz to z doświadczenia?

Nagrywanie wideo do kursu online trwa dwa razy dłużej, bo sprzęt odmawia posłuszeństwa.

Nie mogę się skoncentrować, bo boli głowa. Spóźniam się na dyżur w Centrum Przedsiębiorczości, bo wyszłam za późno z domu i utknęłam w korku, ponieważ robią drogę.

Ponadto mam dzisiaj jeszcze 5 innych ważnych spraw do załatwienia. Jak tu zachować spokój? Podzielę się z Tobą moimi sprawdzonymi sposobami.

Kiedy negatywne myśli zaczynają pędzić jak w kołowrotku i zaczynam się denerwować, robię kilka rzeczy, aby sobie pomóc.

  1. Głęboko oddycham. Kiedy się denerwujemy, nasz oddech staje się płytki i nerwowy. Dlatego zaczynam świadomie i głęboko oddychać, z przepony. W nauce głębokiego oddychania pomogły mi zajęcia jogi kundalini.
  2. Staram się zastąpić negatywne myśli pozytywnymi, np. znajduję pozytywne strony tej sytuacji. Staram się zaakceptować to, co się dzieje, jeśli nie mam na to wpływu. Moim zdaniem w każdej sytuacji można znaleźć coś dobrego albo naukę na przyszłość.
  3. Bywają sytuacje, w których emocje biorą górę i jestem bliska łez, ze złości i bezradności. Wtedy pomagają mi myśli „Jest tak źle, że nie pozostaje mi nic innego, tylko się śmiać. I po co ja się tak denerwuję? Nie warto!” i się śmieję. Z sytuacji, z samej siebie.
  4. Kiedy jestem w domu albo w samochodzie, włączam muzykę, która nastraja mnie pozytywnie i zaczynam śpiewać, czasem i tańczyć (a raczej pląsać), jeśli mam taką możliwość. W ruchu pozbywam się negatywnych emocji z ciała. W myślach powtarzam „Wszystko jest dobrze.” i myślę o dobrych rzeczach, które dzisiaj/w tym tygodniu mi się jednak udały.

A jakie są Twoje sposoby na dni, w których prawie nic nie wychodzi?

SUKIENKA Z WYPRZEDAŻY, CZYLI DOCEŃ TO, CO MASZ

W zeszły weekend byłam na przyjęciu w gronie 10 kobiet. Szykowałyśmy się razem do wieczornego wyjścia. Efekt był piorunujący, nie mogłam się napatrzeć na dziewczyny. Wszystkie byłyśmy pięknie umalowane, w sukienkach, na obcasach. Pomyślałam „Dobrze jest poczuć się jak Kobieta, nie żona, nie matka, nie pracownica czy bizneswoman, tylko jak Kobieta.” Wszystko byłoby super, gdyby dziewczyny nie narzekały na to, jak wyglądają – a to buty nie z najnowszej kolekcji, a to figura nie taka, a to odrosty na włosach.

Kiedy mówię do jakiejś znajomej „Ładną masz sukienkę, bluzkę itp.”, w 90% przypadków odpowie ”To z wyprzedaży.” albo „A, to staroć, kupiłam ją kilka lat temu.” itp. Zamiast odpowiedzieć „Dziękuję, miło to słyszeć.”.

Rozumiem to, bo wiem z czego to wynika i sama tak kiedyś postępowałam. Jednak wiem też, że można inaczej. Można nauczyć się nie być przesadnie skromną czy krytyczną i docenić to, co mam i jaka jestem.

Taka postawa braku akceptacji przenosi się na całe nasze życie. Jeśli nie jesteśmy zadowolone z siebie, to nie będziemy też nigdy do końca zadowolone z naszej rodziny, z partnera/męża, z dziecka, z naszej pracy. Jeśli nie zaakceptujemy siebie, nie będziemy do końca szczęśliwe.

Nie istnieje ktoś taki jak idealna kobieta, nie ma idealnego życia, idealnej rodziny, nawet praca oparta na pasji nie będzie idealna. Zawsze będą skazy, niedociągnięcia, różnice, trudności, wyzwania itd.

Nie mówię, że nie mamy dążyć do ideału. Wręcz przeciwnie, jeśli nie podoba Ci się życie, jakie prowadzisz, to możesz je zmienić. Jeśli Twoja praca jest dla Ciebie utrapieniem, możesz ją zmienić na lepszą, lepiej płatną, bardziej właściwą dla Ciebie. Masz tę Moc, jeśli tylko ją w sobie znajdziesz.

Jednak zmiana zaczyna się od akceptacji tego, co jest, kim jesteś, jaka jesteś, Twojego życia, Twojej pracy, od docenienia siebie i tego, co już osiągnęłaś w życiu.

Jeśli tego nie zrobisz, nigdy nie będziesz szczęśliwa, bo zawsze będzie coś nie tak, jak to w życiu. Nawet jeśli dzisiaj 2 rzeczy na 10 w Twojej pracy Ci się nie udadzą, zaakceptuj, że tak jest, daj sobie prawo do błędu i wyciągnij z tego wnioski na przyszłość. Następnie, doceń te pozostałe 8 rzeczy, które zrobiłaś świetnie!

Kiedy przyjaciółka albo znajomy mówi: „Masz piękne buty.”, spróbuj odpowiedzieć tylko „Dziękuję.”. Nic więcej.

Kiedy szef chwali Cię w pracy, zamiast zmieniać temat, powiedz „Cieszę się, że doceniasz moją pracę. Możesz to robić częściej.” 🙂

Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.