
Kiedy 7 lat temu ktoś by mi powiedział: „Możesz robić w życiu, co tylko zechcesz.”, to bym go wyśmiała i wróciła do swojego mizernego życia, pełnego frustracji w życiu osobistym i zawodowym. To było na tyle nierealne dla mnie, że aż niemożliwe.
Jeśli ktoś by mi to samo powiedział 5 lat temu, to bym powiedziała: „Wiem, że mogę wszystko, tylko nie mam pojęcia, co konkretnie mam w życiu robić?”.
Na to samo stwierdzenie 4 lata temu odpowiedziałabym: „Jestem przekonana o tym, że mogę pomagać ludziom jako coach. Tylko, dlaczego droga do zmiany jak taka długa?”.
3 lata temu odpowiedziałabym „Wiem, bo już robię to, co chcę.”.
Z perspektywy czasu i mojej zmiany zawodowej od korporacji po pracę na swoim widzę, jak zmieniało się moje podejście. To wymagało sporej pracy nad sobą i zmiany podejścia od „Nie mogę nic.” przez „Mogę wszystko.” do „Już to robię.”.
Niezależnie od tego, na jakim etapie jesteś, wiedz, że po pierwsze nie jesteś w tym sama. Rozumiem Cię, tak jak wiele innych osób, które poszukują i przechodzą swoje zmiany. Możesz je spotkać na tej grupie, porozmawiać z nimi, nawiązać kontakt.
Pod drugie, akceptuj etap, na którym jesteś. Żaden z etapów nie jest ani gorszy, ani lepszy. Każdy ma swoje dobre strony i trudności. To droga poszukiwań, zmiany, rozwoju, którą przechodzisz, sprawi, że będziesz silniejsza, że będziesz lepszym i bardziej szczęśliwym człowiekiem.